Sekrety Patagonii to nie tylko blog. To pasja i misja. Skąd pomysł? Jakie plany? Przeczytaj o narodzinach projektu i nadchodzącej przyszłości.

Pierwszy Krok – Planowanie
Nie ma na co czekać. Czas zacząć! Pierwszy wpis. Czuję podekscytowanie z nutką strachu. Podekscytowanie przede wszystkim dlatego, że pomysł tego bloga od dawna siedział mi w głowie. BARDZO DAWNA. Zrodził się właściwie już w 2016 roku. Miesiące myślałam nad samą nazwą! Gdy pojawiła się nazwa, przyszedł czas na logo i pierwsze projekty. Zmianom nie było końca. Jak i próbom, mniej lub bardziej udanym. Ale jest! Idę krok po kroku do przodu. A skąd nutka strachu? Ano stąd, że mam pewną wizję. Oraz misję, chyba po części również. To czy uda mi się utrzymać kurs napędza mnie lękiem. Co to za wizja – misja, dowiesz się na pewno, zaglądając tutaj częściej.
Skąd wziął się pomysł?
Na wstępie wyjaśnię może dokładnie powód. Dlaczego? Odpowiedź banalnie prosta – ponieważ ja nie tylko w Patagonii mieszkam, ja Patagonią żyję! Tutaj odnalazłam swoje miejsce, odnalazłam siebie, odnalazłam piękno oraz spokój, którego od lat poszukiwałam. I naturalnie chciałabym się tym podzielić. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Do tego dochodzi RZETELNA informacja oraz wiedza. Z pierwszej ręki. Jeszcze przed wyjazdem do Ameryki Południowej próbowałam zasięgnąć informacji o tym miejscu w polskich źródłach, niestety niewiele udało mi się wtedy odnaleźć. Po przyjeździe do Chile zadowoliłam się krótkimi informacjami z Wikipedii, czy artykułów napisanych przez podróżników, jednak z czasem mój apetyt rósł i przestało mi to wystarczać. Gromadziłam wszystko w języku angielskim – głównie przewodniki, co było dużo łatwiejsze, ale po rozmowie ze specjalistami uświadomiłam sobie jakie powierzchowne były informacje, które posiadałam.
To jest to!
Oczywiście moja znajomość języka hiszpańskiego była na tyle niewielka, iż uniemożliwiała mi dostęp do materiałów tutaj na miejscu. Poco a poco, little by little, stopniowo, krok po kroku, rozumiałam więcej, otrzymałam wiele pomocy i wsparcia, a świat do którego drzwi początkowo były dla mnie zamknięte, stanął przede mną w całej okazałości. Wszystko mnie zafascynowało: historia miast, flora, fauna, pierwsze wyprawy i odkrycia, kultura, geologia, rdzenni mieszkańcy. Im więcej czytałam tym bardziej zachłanna się stawałam. Praca w turystyce jeszcze bardziej motywowała i jednocześnie zmuszała do poszukiwań i przyswajania nowych informacji. Problem zaczął się, gdy przyszło mi całą tę wiedzę tłumaczyć na … język polski. Mój język ojczysty. Nieprawdopodobne było jak niewiele informacji, tłumaczeń, faktów czy odpowiedników mogłam odnaleźć. Jak niewiele jest artykułów na temat Patagonii, a jeśli są, to głównie relacje z podróży. Stąd – Sekrety Patagonii…

Strona o Patagonii. Dla kogo?
Pomyślałam więc, dlaczego by nie? Nie tylko zresztą ja, bo wiele osób zaczęło mnie do tego namawiać. Dziękuję wszystkim za słowa zachęty i wsparcie! Moim celem, a także marzeniem było stworzenie strony w języku polskim, która stanowiłaby kompendium wiedzy o Patagonii. Rzetelne źródło wiedzy dla podróżników oraz pasjonatów. A także przewodników i pilotów wycieczek. Czemu nie? Niezależnie od tego, czy dopiero szukasz inspiracji, planujesz podróż, przygotowujesz się, bądź marzysz. Sekrety Patagonii to portal do podróży na kraniec świata. A właściwie krańce świata…
Ostatnim tchem podsumowanie
O czym jest więc ten blog? Odpowiedź jest prosta. O magicznej krainie – Patagonii, jej sekretach oraz urokach. Miejscach, kulturze, ludziach, przyrodzie. O wyprawach na koniec świata. I jeszcze dalej. Bo będzie również o Ameryce Południowej, podróżach, życiu, marzeniach, pracy.
Jednym słowem Opowieści Pisane Patagońskim Wiatrem.