• O mnie
  • Współpraca
  • Kontakt
    • O mnie
    • Współpraca
    • Kontakt
  • Znajdziesz mnie tutaj

  • O mnie
  • Współpraca
  • Kontakt

O tym, jak zamieszkałam w Patagonii.

21/02/2021

Jak zamieszkałam w Patagonii? Jak tu trafiłam? Bardzo częste pytania, na które ciężko odpowiedzieć jednym zdaniem. 

Dlatego opowiem historię. 

Zamieszkałam w Patagonii, w Chile właściwie, całkiem przypadkiem. Serio. Tak po prostu wyszło. Bez planowania. 

To był ten czas w moim życiu, kiedy chciałam chłonąć świat wszystkimi zmysłami. Żyć pełnią życia. Poczuć wolność, wiatr we włosach i dać ponieść się losowi. 

To był ten czas kiedy skończyłam studia (psychologię) i nie do końca wiedziałam co dalej mam zrobić z tym przyjemnym w dotyku papierkiem. Stwierdziłam, że nic się nie stanie jeśli na jakiś czas schowam go w szufladzie i trochę się tam pokurzy. Prawdę mówiąc, do dziś obrasta kurzem…

Wracając. 

To był ten czas, gdy zafascynowana podróżami autostopowymi odkrywałam Europę. I Afrykę. No dobra, tylko Maroko, ale przecież też leży na tym kontynencie. I Azję. Okay, okay, Turcję, Gruzję i do Iraku też zajrzałam na dzień lub dwa. Z czystej ciekawości. Później był problem z wizą do Stanów, ale to już inna historia. A jak jesteśmy już przy Stanach, to i tam nogi mnie poniosły. Stopem przemierzyłam praktycznie całe Stany, od wschodniego wybrzeża do zachodniego i z powrotem. I chciałam podróżować dalej!

Dalej i trochę inaczej. 

Marzyło mi się nie tyle, ile przemieszczać się z miejsca na miejsce (choć to właśnie to daje mi ogrom szczęścia), ale zatrzymać się gdzieś na dłużej. I najlepiej daleko. Poznać inną kulturę tak od wewnątrz. Jak mieszkaniec. Lokalny. 

Stąd też w głowie zrodził mi się pomysł wolontariatu za granicą. Trzeba było się zastanowić jakiego typu, gdzie, na jak długo i za co. Właściwie jedyne czego byłam pewna to, że chcę coś daleko od Europy. 

Po dwóch latach spędzonych w cudownej Portugalii, kilku miesiącach mieszkania we Włoszech (w Palermo)  i licznych podróżach, miałam chrapkę na zupełnie odmienne klimaty.

Jednocześnie chciałam, aby ten wolontariat był celem samym w sobie. By dał szansę samorozwoju, a przede wszystkim by moje umiejętności były realną pomocą dla innych. 

Pogłowiłam się trochę nad tym, co potrafię i co mogę zaoferować. Czego chciałabym się nauczyć i w którą stronę zmierzać. 

I tak w Google wpisałam sobie niewinnie: teaching english volunteer abroad.

Dość szybko trafiłam na informację o English Opens Doors Program w Chile. 

English Opens Doors Program

I podjęłam decyzję. Zaaplikowałam, mieszkając wtedy jeszcze w Palermo na Sycylii i kończąc praktyki. W domu nie miałam internetu, więc chodziłam po różnych restauracjach i kawiarniach. Pamiętam, że rozmowę wstępną miałam w knajpce, gdzie serwowali skwierczące mięso na ogniu. Hałas był taki, że praktycznie nie słyszałam, co do mnie mówili i o co mnie pytali. Ale hej, udało się!

Pozałatwiałam wszystkie dokumenty, zdobyłam wizę, kupiłam bilety w jedną stronę (bardzo drogie) i wypożyczyłam książkę o Chile. Do której zajrzałam, tylko żeby pooglądać zdjęcia. I wybrałam się na pożegnalną kilkudniową wyprawę w Beskidy. Bo kocham polskie góry. 

16 kwietnia 2016 roku wsiadłam w samolot i po 3 przesiadkach, ponad 30 godzinach oraz zgubionym gdzieś w drodze bagażu znalazłam się sama po drugiej stronie świata, w Santiago de Chile.

Panorama Santiago de Chile

Zagubiona wśród English Native Speakers, ale podekscytowana roczną przygodą. Nie do końca wiedząc co to za kraj to Chile, ani gdzie dokładnie zostanę wysłana na ten wolontariat. O Patagonii wiedziałam tyle, co słyszałam. Że jest ładnie i że są góry. A te przecież uwielbiam, więc chyba wszystko się ułoży, pomyślałam! 

Przedostatniego dnia tygodniowego szkolenia w stolicy dowiedziałam się, że zostanę zesłana na samiuśkie południe. Do Porvenir na Ziemi Ognistej. Miasteczka duchów. Gdzie przez dwa semestry miałam uczyć języka angielskiego w lokalnym liceum. 

Pampa Tierra del Fuego

Z dala od gór, lodowców, lasów i tych wszystkich pięknych rzeczy, które obiecał Google, jak wpisałam sobie w wyszukiwarkę owiane tajemnicą słowo: Patagonia. 

I to był ten czas, kiedy trafiłam na koniec świata i zostałam na rok. Potem kolejny i kolejny. Aż do dziś. Za kilka miesięcy będzie mijać 5 latek. W Chile. I w Patagonii.

A co w ciągu tych 5 lat? To już inna historia na kolejną okazję. Obiecuję.

amerykapołudniowachilepatagoniawolontariat
Share

Bez kategorii  / Życie

Pat Ka

You might also like

Lista 5 filmów, które pozwolą poczuć klimat Chile
17/08/2020
Podróż do Chile – przydatne informacje przed wyjazdem
10/08/2020
TOP 5 książek o Patagonii, które musisz przeczytać
01/08/2020
  • About Me

    Kilka lat temu silne wiatry przywiały mnie na koniec świata. Ameryka Południowa była miłością od pierwszego wejrzenia, ale to Patagonia całkowicie skradła mi serce i stała się drugim domem. Pasję do magicznej krainy lodowców i gór połączyłam z pracą, realizując się jako przewodnik oraz pilot wycieczek. Podróżuję, zdobywam szlaki, biegam, fotografuję, poznaję oraz smakuję świat. Na blogu zdradzam Sekrety Patagonii. I nie tylko…

  • Instagram


  • Znajdziesz mnie tutaj

  • Kliknij Like

    Facebook Pagelike Widget
  • Kategorie

    Bez kategorii Chile Książki Patagonia Polecane Porady Życie



@sekretypatagonii
  • Najnowsze wpisy

    • O tym, jak zamieszkałam w Patagonii.
    • Lista 5 filmów, które pozwolą poczuć klimat Chile
    • Podróż do Chile – przydatne informacje przed wyjazdem
  • Dane kontaktowe

    Patrycja Szcześniak

    pat@sekretypatagonii.pl

    +56 9 5645 6997 (WhatsApp)

    • Polityka prywatności

© SekretyPatagonii2020

Na blogu wykorzystywane są pliki Cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celach statystycznych oraz ułatwienia korzystania z serwisu. Ustawienia te można zawsze zmienić. Szczegółowe informacje o plikach Cookies znajdują się w Polityce Prywatności. Akceptuję
Polityka Prywatności

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled

Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.

Non-necessary

Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.